
Specjalista Psychoterapii Uzależnień w trakcie certyfikacji, Zaświadczenie nr 1433/I/2022
Odpoczynek to nie tylko brak pracy
Wielu osobom wydaje się, że odpoczywają wtedy, gdy nic nie robią. Ale czy brak aktywności zawsze oznacza regenerację? Niestety nie. Odpoczynek to nie tylko zatrzymanie działania – to stan, w którym ciało, umysł i układ nerwowy mogą realnie odetchnąć.
Żeby doświadczyć prawdziwego odpoczynku, trzeba stworzyć warunki do wyciszenia. Zwracaj uwagę na to, jak oddychasz, kiedy „nic nie robisz” – czy twój oddech jest płytki, czy głęboki? Czy wciąż czujesz napięcie mięśniowe w karku, szczękach lub ramionach? A może ciało nadal jest w gotowości?
W naszym Ośrodku pomagamy osobom uzależnionym zrozumieć, że odpoczynek to nie luksus, a pierwszy krok do zdrowienia. Regeneracja to aktywny proces – nie polega na odcięciu się od świata, ale na nawiązaniu kontaktu z własnym wnętrzem.
Przebodźcowanie jako nowa norma
Dostęp do informacji non stop, nieustanne powiadomienia, media społecznościowe, presja „ciągłego rozwoju” – to wszystko sprawia, że jesteśmy w permanentnym stanie napięcia. Organizm reaguje na nadmiar bodźców tak samo, jak na realne zagrożenie – wydzielając hormony stresu (kortyzol, adrenalina), które powodują m.in. wzrost tętna, spięcie mięśni, napięcie psychiczne, skrócenie oddechu.
Na początku pobytu w Ośrodku wielu pacjentom trudno jest się wyciszyć – mówią, że „nie potrafią usiedzieć w ciszy” albo „nie wiedzą, jak się wyłączyć”. I to całkowicie naturalne. Dlatego uczymy naszych pacjentów technik oddechowych, które przywracają równowagę w układzie nerwowym.
Czasem wystarczy usiąść wygodnie, położyć rękę na klatce piersiowej i wykonać kilka spokojnych, głębokich oddechów. Z każdym wydechem możesz poczuć lekkie rozluźnienie mięśni – to sygnał, że ciało zaczyna wracać do równowagi. To jedno z najprostszych, a jednocześnie najskuteczniejszych narzędzi, by poprawić zdrowie psychiczne.
Regeneracja układu nerwowego
W stanie chronicznego stresu nasz układ nerwowy nie ma szansy się zregenerować. Działamy wtedy z poziomu tzw. trybu przetrwania – co prowadzi do wielu objawów: bezsenności, drażliwości, bólów ciała, spadku odporności, a także pogłębiania się zaburzeń psychicznych, w tym depresji i lęków.
W Ośrodku uczymy, że regeneracja nie jest czymś, co dzieje się samo – to umiejętność, którą można rozwijać. Wprowadzenie pewnych rytuałów pomaga przełączyć się z trybu „walcz albo uciekaj” na tryb równowagi i regeneracji.
Elementy, które wspierają ten proces, to m.in. kontakt z naturą, codzienna aktywność fizyczna, spokojne spacery oraz techniki relaksacyjne. Wszystko to wspiera regenerację układu nerwowego, a tym samym poprawia zdolność do radzenia sobie z emocjami i uzależnieniem.
„Nie robić nic” – czyli jak to się robi?
Wbrew pozorom, „nicnierobienie” to niełatwa sztuka. Czasem potrzeba tygodni, by ciało i umysł zaczęły rzeczywiście się wyciszać. Zmiana otoczenia – np. poprzez wyjazd na turnus do naszego ośrodka terapii uzależnień – pozwala oderwać się od codziennych bodźców i zwrócić uwagę na to, co się naprawdę dzieje w środku.
To, co na początku wydaje się dziwne lub niewygodne – jak cisza, brak telefonu, samotny spacer – z czasem staje się kojące. To właśnie w takich momentach wracamy do swojego ciała, słyszymy myśli, zaczynamy czuć emocje. A to, choć niełatwe, jest początkiem głębokiego odpoczynku.
Wielu naszych pacjentów mówi, że dopiero po kilku dniach pobytu czują, jak schodzą napięcia z klatki piersiowej czy też jak poprawia się sen. Ten stan napięcia, który często towarzyszył im przez lata, powoli ustępuje miejsca wewnętrznej ciszy. Nie dzieje się to samo, ale jest efektem codziennej praktyki – łagodnego ruchu, ćwiczeń oddechowych, obecności w naturze i wspierającego środowiska.

Wewnętrzne napięcie nie znika samo
Wielu z nas nie potrafi odpocząć, ponieważ wewnątrz nosimy nieprzepracowane emocje – złość, lęk, poczucie winy. Nawet jeśli ciało jest w bezruchu, stan napięcia utrzymuje się w środku. To dlatego nie wystarczy tydzień urlopu, by poczuć prawdziwą ulgę – zwłaszcza jeśli zmagamy się z uzależnieniem lub kryzysem psychicznym.
Dlatego w Ośrodku nie tylko uczymy, jak radzić sobie ze stresem, ale też prowadzimy terapię, która pomaga dotrzeć do źródła napięcia. W połączeniu z pracą z ciałem i oddechem możliwe staje się prawdziwe zmniejszenie napięcia. Gdy pozwolisz sobie usiąść wygodnie, wziąć głęboki oddech i naprawdę zwrócić uwagę na to, co czujesz – zaczynasz wracać do siebie.
Dlaczego w Ośrodku można naprawdę odpocząć ?
To nie przypadek, że osoby przebywające u nas mówią: „Dopiero tutaj poczułem, że naprawdę oddycham”. Nasz Ośrodek znajduje się w miejscu, które samo w sobie sprzyja wyciszeniu. Wszystko tworzy przestrzeń, w której organizm może w końcu zwolnić: otoczenie przyrody, brak miejskiego hałasu, brak pośpiechu.
Gdy wokół nie ma bodźców, które wymuszają czujność, klatka piersiowa zaczyna poruszać się w spokojniejszym rytmie. Rozluźnienie mięśni staje się możliwe. Umysł przestaje analizować. To pierwszy krok do prawdziwego odpoczynku.
W naszym ośrodku terapii uzależnień odpoczynek nie jest dodatkiem ani luksusem. To fundament pracy z uzależnieniem – zarówno fizycznym, jak i emocjonalnym. Bez wyciszenia układu nerwowego nie ma przestrzeni na prawdziwą zmianę. Dlatego uczymy, jak radzić sobie ze stresem, jak rozpoznawać napięcia w ciele i jak poprzez prostą obecność wracać do siebie.
Odpoczynek jako praktyka
W naszym społeczeństwie odpoczynek często traktowany jest jak nagroda. Coś, na co trzeba zasłużyć po wykonaniu jakiegoś zadania.
W rzeczywistości jest dokładnie odwrotnie – odpoczynek to podstawowa potrzeba człowieka. Tak samo ważna jak sen czy jedzenie. I to niezależnie od tego, czy ktoś właśnie zakończył ważny projekt, wychodzi z kryzysu, czy zmaga się z zaburzeniami psychicznymi albo uzależnieniem od alkoholu.
W naszym ośrodku terapii uzależnień uczymy, że odpoczynek to nie stan – ale działanie, które można praktykować każdego dnia. Nawet jeśli to tylko kilka minut. Wystarczy usiąść wygodnie, zamknąć oczy, położyć dłoń na klatce piersiowej i wykonać kilka głębokich oddechów.
Dla wielu naszych pacjentów ta codzienna praktyka staje się fundamentem stabilizacji po zakończonym turnusie. Uczy ich nie tylko radzić sobie ze stresem, ale też utrzymywać kontakt z własnym ciałem i emocjami.